Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

piątek, 5 grudnia 2014

Kalendarze adwentowe w Danii


Kalendarze adwentowe są [chyba] dobrze znane i lubiane, to dzięki nim możemy odliczać dni do upragnionych świąt Bożego Narodzenia. Ja pamiętam, że nigdy nie mogłam się doczekać następnego dnia, żeby móc otworzyć kolejny kartonik, wyjąć wyczekiwaną czekoladkę i zjeść ze smakiem. Liczyłam ilość pozostałych czekoladek i zarazem dni do świąt, bo jak każde dziecko czekałam na Mikołaja, przecież w końcu musi udać się przyłapać go, jak kładzie prezenty pod choinkę! Nigdy się nie udało, zawsze robił to wtedy, kiedy wypatrywałam pierwszej gwiazdki, skubany :)
Kalendarzy adwentowych jest całe mnóstwo, firmy z zabawkami podłapały temat i tworzą kalendarze adwentowe, w których pod każdym kolejnym dniem znajdujemy zabawkę. Dla mnie te z czekoladkami są najfajniejsze, bo tu nie chodzi tak na prawdę o prezenty, tu chodzi o oczekiwanie i o coś małego, osładzającego nam czekanie, bo dobrze wiemy, że potem czekają na nas te prawdziwe prezenty. 

W Danii temat kalendarzy jest bardzo dobrze znany, i praktykowany na kilka różnych sposobów, jak to mówią - dla każdego coś dobrego. W sklepach przed pierwszym grudnia, znajdziemy masę różnorodnych kalendarzy, jedne duże, drugie małe, jedne znanych firm, drugie tych mniej znanych. Występują w różnych kolorach, rozmiarach i każdy z nich zawiera co innego. 


Oprócz standardowych kalendarzy Duńczycy także sami je robią tyle że w formie małych prezentów każdego dnia, taki rodzaj kalendarza adwentowego nazywa się pakkekalender. Rodzice przygotowują małe pakunki dla dzieci, przyjaciele sobie nawzajem i każda paczuszka ma na sobie numerek, tak samo jak w przypadku zwykłego kalendarza. Dzieci otrzymują pakkekalender od Mikołaja, Elfa, grudniowych Aniołków albo od Rudolfa. Co się kryje w małych paczuszkach? Różności, mogą to być małe zabawki, figurki lego, małe księżniczki, lakiery do paznokci, jakieś małe kosmetyki, próbki, to już zależy od rodziców i od tego czym chcą zaskoczyć swoje dziecko. Ważne, żeby umilić czas na oczekiwanie do świąt, tak bardzo nie liczy się zawartość, ważna jest idea. Oczekiwanie i celebrowanie czasu pozostałego do świąt. 



Inna forma takiego kalendarza, już raczej dla dorosłych to kalendarz zdrapka, w której można wygrać do miliona koron. Taki prezent na święta byłby bardzo trafiony :) na tyle kalendarza pokazane jest ile choinek, bombek czy skarpet trzeba zdrapać  aby wygrać daną sumę pieniędzy. Powiem szczerze, że w zeszłym roku nie dałam rady czekać na kolejny dzień żeby zdrapać następne pole, wszystko zostało zdrapane zaraz po przyjściu do domu. Ale niestety, nic nie udało się wygrać..ale przyznam szczerze, że adrenalina była przy zaznaczaniu każdej kolejnej choinki, było coraz bliżej wygranej, ale nic z tego. Smaka zrobili i tyle. W tym roku nie kupowałam jeszcze zdrapki, kupię przed samym wyjazdem na święta, może akurat zostaną już tylko te z wygraną :)


A teraz kalendarz w jeszcze innym wydaniu, w Danii kalendarz adwentowy emitowany jest w TV jako świąteczny kalendarz. Każdy odcinek zawiera masę niespodzianek, piosenek i Bożonarodzeniowych myśli. 
Ta koncepcja powstała jeszcze w 1962 roku, kiedy duńska telewizja DR1 emitowała historie z całego świata. Co roku pojawiają się nowe kalendarze, chociaż wracają też do klasyków z dawnych lat. Dzieciaki siadają codziennie wieczorem przed telewizorem i czekają ze zniecierpliwieniem na kolejny odcinek świątecznego kalendarza.



A Wy kupujecie kalendarze adwentowe dla swoich dzieci?
Który z kalendarzy duńskich przypadł Wam do gustu?

2 komentarze:

  1. Podoba mi się wersja z kalendarzem w TV. Dla mnie coś zupełnie nowego, nie spotkałam się z taką formą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też pierwszy raz o czymś takim słyszałam, i widziałam, powiem szczerze, że ten kalendarz w TV jest całkiem całkiem, pełno w nich krasnoludków, wróżek, czarów, bardzo fajnie to wszystko wymyślili :) i z tego co wiem, to te kalendarze emitują w całej Skandynawii :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...