Wracając do domu z wakacji, w sklepiku na lotnisku, natknęłam się na gazetę z filmem "Kamienie na szaniec", widziałam już wcześniej zwiastun i byłam ciekawa filmu, więc postanowiłam płytę kupić.
Myśl jaka nachodzi mi po obejrzeniu filmu to taka, że historia przestawiona w filmie różni się od tej ukazanej w książce.
Film nie jest odzwierciedleniem książki a raczej interpretacją reżysera. Skupia się głównie na porwaniu Rudego, Jego przesłuchiwaniu i katowaniu oraz planach o Jego odbiciu z rąk nazistów. Film w dużej mierze przestawia przyjaźń pomiędzy Zośką a Rudym, ale także ukazuje losy młodych ludzi w czasie wojny, ich rozterki, miłości, ogromną przyjaźń jaką darzyli się młodzi z Szarych Szeregów, ich oddanie, poświęcenie a także strach, który towarzyszył im każdego dnia.
Film jako odrębna historia, niepowiązana z książką, przedstawia wartości którymi kierowali się młodzi ludzie w czasie tak okrutnym i ciężkim. Pokazuje jak ważna dla nich była Polska oraz lojalność wobec drugiego człowieka, a także poświęcenie dla kraju i bliskich.
Jeżeli już tak bardzo chcemy się przyczepić do tego co ukazał film, a co było w książce, to największym minusem jest brak Alka w filmie, jego postać jest praktycznie nieobecna, a wiemy jak bardzo zżyci byli ze sobą i jaka przyjaźń ich łączyła. Jak wiemy z książki, Alek, umarł tego samego dnia co Rudy, historia ta nie była ukazana w filmie, tak samo jak i scena śmierci Rudego - została dość okrojona.
Ogromnym plusem filmu jest postać Rudego, a w zasadzie Tomasz Ziętek grający tę postać. Według mnie, został on idealnie obsadzony w tej roli, pokazał bardzo dobrą grę aktorską w scenach katowania przez Niemców, mimo, że są dość drastyczne, to jedne z lepszych ujęć w filmie.
Myślę, że cały film jest dobry, wart obejrzenia. Proszę jednak potraktować go jako osobne dzieło, niezwiązane z książką. Książka przedstawia dużo, dużo więcej niż zostało pokazane w filmie.
Swoją drogą to może kiedyś doczekamy się filmu, który przedstawi całą historię zawartą w książce.
A Wy oglądaliście już "Kamienie na szaniec"? Co sądzicie o filmie?
Pozdrawiam,
Pat.
Tak to przeważnie jest, że w filmie dużo rzeczy jest pomijanych i niewiele ma to wspólnego z książką...
OdpowiedzUsuń