Dzień dobry!
Dzisiaj kolejny z postów o Duńczykach i Danii. Na pewno jesteście ciekawi, czym się różni Dania od Polski, a czym Duńczycy od Polaków. Dzisiaj zaprezentuje Wam to drugie, mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Startujemy:
1. Każdy Duńczyk mówi po angielsku, każdy.
Stary, młody, wszyscy mówią. Ale nie wszyscy chcą mówić, są jedni nawet tacy, których zapytasz 'czy mówi po angielsku' to Ci z takim angielskim akcentem odpowie 'no'.
2. Lubią gdy obcokrajowiec mówi/stara się mówić po duńsku.
Możesz kaleczyć duński, robić błędy ale jak widzą, że próbujesz to się cieszą.
3. Nie lubią jak obcy zaczepiają ich na ulicy. Bardzo cenią swoją prywatność i nie lubią jak ktoś ich zagaduje na przystanku czy na ulicy. To odnosi się do tych starszych Duńczyków, młodzi czy już dojrzali, raczej nie mają z tym problemu a i nawet chętnie rozmawiają czy sami zaczynają rozmowę.
4. Anyż. Anyż jest wszędzie, są ciastka, czekoladki, żelki, napoje a nawet lody anyżowe. Duńczycy zajadają się nimi na potęgę.
5. Na lunch jedzą kanapki - jest to jedna z ich typowych potraw. Czarny chleb, na to różnego rodzaju sałaty, sosy, kurczak, łosoś, jajko, krewetki. Mixów jest bardzo bardzo dużo. Nawet z ziemniakami.
6. Nie śpieszą się. Wcale! Przecież i tak zdążysz to zrobić.
7. Spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu. Kiedy jest słoneczna pogoda masz pewność, że w parku będzie masa ludzi. Leżą na kocach, jedzą, bawią się, grają w gry z dziećmi.
8. Biegają. Zawsze i wszędzie. Rano, po południu, przed obiadem, po obiedzie, wieczorem, zawsze ktoś, gdzieś biega.
9. Rower to dla nich środek transportu. Nie dziwi mnie już widok pana w garniturze na rowerze, o nie.
Pozdrawiam,
Pat.